Skóra pod oczami to dla mnie najważniejszy element twarzy i traktuję ją priorytetowo. Od dawna stosuję kremy przeciwzmarszczkowe do skóry dojrzałej, chociaż moja Pani Kosmetyczka twierdzi, że są dla mnie za mocne. Taaa jasne. Ja tam swoje wiem. 30-stka już dawno za mną, a grawitacja i inni przyczajeni wrogowie knują i działają, niestety. Stąd też w moim posiadaniu znalazło się to oto cudo.Tak cudo. Nie jest to moje pierwsze opakowanie, więc wiem co mówię i z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu, kto potrzebuje solidnej dawki odżywienia. Pierwszy raz sięgnęłam po ten krem w okolicach 30-stki i od tamtej pory często do niego wracam.Uwielbiam go za to co robi z moja skórą pod oczami- cudownie nawilża, delikatnie napina, ujędrnia i po dłuższym stosowaniu wyraznie spłyca drobne! zmarszczki (może to po prostu kwestia dobrego nawilżenia). Bardzo dobrze współgra z korektorami, nawet tymi cięższymi. Podejrzewam, że to zasługa konsystencji i raczej nie zaprzyjaznią się z nim te z Was, które lubią lekkie żelowe formuły. Shiseido to gęste, treściwe masełko pozostawiające na skórze delikatny film. Ja uwielbiam takie kremy- dzięki temu czuję, że moja skóra pod oczami jest naprawdę odżywiona. Pewnie to głupota z mojej strony ale, jak do tej pory, żaden żelowy krem nie spełnił moich oczekiwań, więc może coś w tym jest.
W składzie znajdziemy:- chlorella extract- przeciwdziała foto-starzeniu, zwalcza efekt podkrążonych oczu
- żeń-szeń- działa przeciwzmarszczkowo, tonizująco, pomaga zahamować procesy wysuszenia skóry i utraty jej elastyczności
- pochodną wit e
- kwas hialuronowy
- tencha extract- ekstrakt z zielonej herbaty, działanie antyoksydacyjne
- ultra- hydrating retexturizer- czynnik teksturyzujący, bardzo silnie nawilżający
- hydroksyprolina- lekko rozjaśnia i pobudza produkcję elastyny
Pozdrawiam gorąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz